niedziela, listopada 05, 2023

Plaża, dzika plaża…

 Dziadku, czy nie uważasz, że jest inna droga powrotu niż rower? To takie romantyczne, ale według mnie trochę za bardzo staroświeckie. Zresztą w czasach Homera Odyseusz jeszcze nie miał roweru. Nie żartuję: Dlaczego wszystko jest takie trudne?

- Pozwól na małą dygresję. Pamiętam, że w dzieciństwie niemal w każdej naszej rozmowie pytałeś: dlaczego. Myślę – czy to tylko ten wiek (pytań), na które filozofia znajduje coraz to nowe odpowiedzi., Bo ich ostatecznie nie znajduje? Zapamiętane pytanie świadczy o twojej wczesnej, męskiej dojrzałości już w dzieciństwie.
- Wobec tego teraz ja pozwolę sobie na dygresję. -W drodze przez pustynię Lud trafił na oazę w Elim.
„(.) po trzech dniach drogi przez pustynię rozbili obóz w Mara. Wyruszyli z Mara, przybyli do Elim, gdzie było dwanaście źródeł wody i siedemdziesiąt palm, rozbili obóz. Wyruszywszy z Elim rozbili obóz nad Morzem Czerwonym. Od Morze Czerwonego wyruszyli i rozbili obóz na pustyni Sin.” Lb 33,9-11. ( BT). „położonej między Elim a Synajem (.) I zaczęło szemrać całe zgromadzenie Izraelitów przeciw Mojżeszowi i przeciw Aaronowi”. Por. Wj 15,1b-2. A więc dalszy etap to Synaj, Dekalog. Tu mała analogia: MARA w języku hebrajskim, znaczy gorzka. ELIM – wielkie drzewa, Palmy –TAMAROT. Ciekawa gra słów; liczby 12 i 70 są symboliczne. Prawo Boże z góry Synaj spełnia rolę naszego Wychowawcy.
-Mam dalsze pytania. Dlaczego nie mogli zostać w ELIM i czy kiedyś tam wrócą?
-To był tylko ich przystanek;
miodzio. Miejsce odpoczynku i nabrania zapasu wody.
- Więc dlaczego szemrali wyrażając swoje niezadowolenie i sprzeciw?
- Bo, jak się domyślamy, woleliby tam zostać na stałe; gorąco tego pragnęli, jak dzieci nie chcą utracić szczęśliwego dzieciństwa, a młodzi żaru pierwszej miłości. Pięknie.
- Zatem opór przed drogą do Synaju oznacza lęk i ucieczkę przed odpowiedzialnością? Przyjęcie DEKALOGU to jakby BAR MICWA każdego z tych wszystkich pielgrzymów. (BAR MICWA hebr. Syn Przykazania; w naszych czasach, lepiej późno niż wcale, wprowadzono BAT MICWA –Córka Przykazania. Rozważanie Księgi Wyjścia na oazie Ruchu Świtło-Życie odkrywa nam związek miłości z odpowiedzialnością przed ludźmi i przed Bogiem, który JEST MIŁOŚCIĄ. Czy choćby częściowo zadawala cię odpowiedź na twoje pytanie: Dlaczego wszystko jest takie trudne -może czasem bierzemy
za dużo odpowiedzialności?
Wróćmy do naszej Odysei. Homer swoim duchowym wzrokiem widział dalej i głębiej, był bowiem ociemniały (?) i szukał światła bardziej niż inni opisujący losy bojowników. Vivere, mi Lucili, est militare.
Życie, mój Lucyliuszu, jest bojowaniem; (Żyć to walczyć).
-
Seneka: Listy moralne do Lucyliusza. W tej walce każda rodzina działa w jedności.
-Sugerujesz, że
Wojna Trojańska dla nas jeszcze się nie skończyła? To jakaś zagadka?
-Pytanie retoryczne! I wciąż przybywa
koni trojańskich, a stajnia Augiasza jest pełna. Otóż: „Nie toczymy (.) walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym na wyżynach niebieskich. Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, a byście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać zwalczywszy wszystko. Stańcie więc [do walki} przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość, a obuwszy nogi w gotowość [głoszenia] dobrej nowiny o pokoju. W każdym położeniu wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże – wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu!” Ef 12-18 (BT). Por. 2Kor 10,3-6.
A więc nie ma tutaj mowy o użyciu przemocy? Nikt nie musi wyjechać na tę wojnę?
-W tym Liście Św. Paweł nie pochwalał walki przy pomocy terroru w dowolnej postaci.

-Dziadku, jakie jest twoje miejsce i czas, gdzie powracasz w myślach; Elim, raj utracony?
-Mogę to ująć na dwa sposoby: w tym samym czasie jest moja
Odyseja i Exodus, bardzo ze sobą splecione. Ilustrują to trzy obrazy: łączka pełna bujnej trawy i kwiatów położona w pobliżu torów kolejowych na Grochowie, sad wielkich, pachnących drzew owocowych w Węgrze i dzika plaża w Giżycku. Mój Exodus to droga formacji w Ruchu Światło-Życie, doświadczenie Bożej Miłości i Jego działania, potem ogołocenie i wyjście na pustynię.
-Zgaduję, że obaj odkryliśmy te dwie drogi biegnące razem jak szyny kolejowe; dożyliśmy czasu, że są już pociągi jednoszynowe. -To jakiś nowy znak rzeczywistości duchowej?
-Pamiętam sen sprzed 40 lat: w moim śnie byłem z żoną na plaży, nie takiej, na której moglibyśmy zostać i odpocząć. Po jej lewej stronie szalało zimne, wzburzone morze, a przed nami szedł wielki tłum uchodźców -Exodus. Żona jednak nie chciała iść dalej. Stanęła głośno lamentując jak bardzo cierpi. Nie znałem dokładnie powodów jej traumy. Nie mogliśmy tam zostać. Nie wiem czy mogłem ją dalej nieść, sam jednak poszedłem dalej. Nie myślałem czy jej przysporzyłem cierpienia i na co ją naraziłem. Pewnie nie miała zamiaru zmienić się w syrenkę? Przebudziłem się i jedna myśl mnie nie opuściła: Muszę po nią wrócić! Przez całe lata dążyłem do jedności nieskutecznie, jednak pomny na Słowo:
„Ratujcie się spośród tego przewrotnego pokolenia”. Dz 2,40b(BT)
To przewrotne pokolenie walczy z rodziną, Kościołem, obyczajami chrześcijańskimi i narodem. Tylko razem możemy się uratować. Etyka solidarności ma wartość w tej walce.
-To przypomina mi powrót Odyseusza do swej żony Penelopy. TESZUWA <powrót, nawrócenie> Odyseusza wliczając czas Wojny Trojańskiej trwała 20 lat. Moja droga do ukochanej trwa już ponad czterdzieści. Co ją tak spowalnia? Nie da się powrócić do przeszłości, ale by dalej iść razem trzeba zacząć od nowa z tego samego miejsca.
-Brak przebaczenia. Może nawrócenia i powrotu do jedności potrzebują obie strony?
W przeszłości tą naszą drogą była wspólnota Domowego Kościoła w Ruchu Światło-Życie. To nam nie wyszło. Zamiast walczyć zdecydowałem iść dalej sam. Mimo, że Św. Paweł pouczał:
„Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi. (.) Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że za obopólną zgodą (.)” 1Kor 7,3.5a; 1P 3,7(BT). Rezygnacja z tych zasad to był mój błąd. Próżno oczekiwałem, że moja Połowica do mnie dołączy. Czyż poganin Seneka nie odkrył sedna problemu i nie przypominał o bojowaniu każdemu, kto żyw? Poddanie się bez walki to kolejny błąd. Były też zaniedbania i przyczyny duchowe.
-Bliska mi osoba opowiedziała swój sen: jakby obraz drogi, którą szła, widziała, że ta droga rozdwoiła się w kształcie litery Y; prawa biegła dalej prosto, a lewa odnoga wyraźnie w bok. Na końcu każdej były jakby zamknięte drzwi <bramy> i nie widać, co jest za nimi. Konieczny był wybór i wierność: Raz wybrawszy, do końca wybierać muszę. Wyznał św. Augustyn. Wizja rozstajnych dróg ma bogate, ukryte znaczenie. Początkowo usiłujemy iść dwoma drogami, ale ostatecznie, aby przekroczyć jedną lub drugą bramę, musimy podjąć jednoznaczną decyzję. Pan Jezus nauczał o tym w przypowieści:
„Wtedy rzekł <Król> swoim sługom: Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie”. Mt 22,8-9 (BT). Mamy szansę i my tam się spotkać. Na Uczcie Królewskiej!
Dziadku, można domniemywać, że sen o rozstajnych drogach ma znaczenie symboliczne i jest aktualnym przypomnieniem zaproszenia na tę Ucztę Królewską. Może
teraz jest czas sposobny, żeby dołączyć do tych uchodźców, którzy oddalali się od wzburzonego morza z twojego snu. To niesamowite, potrzebujemy czytać Pismo Święte z namysłem i zrozumieniem. Podoba mi się wyjaśnienie obu snów, które się wyraźnie dopełniają, jak jedna, kolejna przypowieść. Przy tym rozmnożenie konia trojańskiego
i umieszczenie stadniny w Stajni Augiasza dobitnie określa eskalację podżegania do wojny, choć szokuje swoim sarkazmem, to nikogo wprost nie oskarża, ani nie potępia. Wniosek optymistyczny:
Prawda was wyzwoli i Miłość zwycięży! J 8,32b. Por. 1 J 5,1.5.·

Brak komentarzy: