- Był czas, gdy nie miałem lodówki. Nie mając żadnych oszczędności z zasady unikałem długów i kredytów – wszystko „na styk” . Czasem tylko nie nadążałem z codziennymi zakupami i wtedy zauważałem „brak” lodówki. Jakby w odpowiedzi na problem (ponieważ dla odprężenia lubię majsterkować) moją uwagę zwróciła czysta sklejka stolarska, która - na razie - bez wyraźnego przeznaczenia „znalazła się” w mojej kuchni. - Przyszła mi do głowy wyraźna myśl, że mam z niej zrobić dwie deseczki do mięsa. Zabawne – po co mi one skoro nie mam lodówki? Wyciąłem więc dwie jednakowego kształtu mogą na rynku oglądać towary i dyskutować.
W ten sposób „sprzedają” bez pieniędzy swoje pomysły, żale, pragnienia i marzenia. Wszystko, co jest potrzebne do życia i tzw. przedmioty „zbytku” - oznaka zamożności – „nadmiar” świadczący o wolności ekonomicznej, nie dają pełni życia! Wielki paradoks! Wzmaga się jakiś niedosyt.
Dawny schemat: „potrzeba – zaspokojenie” (w pewnym stopniu opisujący fakty „przyrodnicze”) został zastąpiony nowym, naukowym określeniem: „uświadomionej potrzeby”. Uświadomione potrzeby – tj. „interesy” – są celami działań ludzi. Praca ludzka jako towar wciąga na rynek i samego człowieka, tak, że sam staje się towarem! Już w starożytności rynek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz